Echa Akademii urządzonej w dniu Święta Kobiet

 

 

„Mowa jest srebrem, milczenie złotem” mówi jedno z naszych przysłów. Że powiedzenie to jest słuszne istnieje na to szereg dowodów. Zdaniem moim to złote milczenie jeszcze większej i bardziej realnej wartości nabierze wtedy, kiedy w parze z nim idzie praca. Lecz to już wielka sztuka i nie każdego stać na to, by ją wykorzenić, albowiem łatwiej jest dużo gadać, snuć różne projekty, wysuwać takie czy inne wnioski, aniżeli coś faktycznie robić. Nikt z pośród nas zapewne nie zwrócił uwagi na to, nikomu na pewno przez myśl nie przeszło, że taka cicha praca prowadzona w milczeniu z rozwagą bez zbyt wielkiego entuzjazmu, który jeśli jest zbyt wielki, a nie postępuje właśnie z tą rozwagą w parze bywa zazwyczaj fundamentem z pajęczyny, stawianym pod wielkie plany, że taka praca u nas istnieje. Istnieje od dłuższego czasu na terenie naszego gimnazjum, a kontynuują ją nasze koleżanki. Wszystkim malkontentom, którzy chcieliby zbyt krytycznie wyrażać się o powyższej opinii, stawiamy jako przykład ostatnią akademię w dniu Święta Kobiet, która była jakoby ukoronowaniem wszystkich debiutów naszych koleżanek i zapytuję: Czy wielu z pośród nas wiedziało, że dziewczynki coś przygotowują?. Śmiem stwierdzić, że takich nie było wielu. Ja sam raczej domyślałem się, że coś się robi i starałem się wytworzyć w swej wyobraźni obraz tego, jakże wyobraźnie moja okazała się biedną i małą – okazało się wtedy, kiedy siedziałem na Sali i obserwowałem przebieg akademii. Sam siebie zapytywałem wtedy: Kiedy one to zrobiły? Toteż dyr. Zylber wcale nie przesadził orzekając, iż akademia ta jest najlepszą wśród tych, jakie organizowaliśmy w b.r szkolnym. Jednym słowem pokazały nam, co potrafią zrobić bez specjalnych wstępów i krzyków. Jakie nam przedstawicielom męskiej należy przyjąć po zreasumowaniu dorobku pracy naszych koleżanek? W pierwszym rzędzie pochylamy czoła przed tymi, które z takim samozaparciem oddały się pracy nie oglądając się na innych, zwalczając wszelkie trudności, a osiągając w końcu niespodziewane rezultaty i nieprzewidziane przez innych. Oddajmy im więc to na co zasłużyły to jest jak największe i prawdziwie zasłużone uznanie życząc jednocześnie jeszcze pomyślniejszych wyników pracy którą podjęły i wytrwale kontynuują. Bierzmy więc wszyscy żywy przykład z tych, które pokazały nam jak należy pracować. Starajmy się mniej mówić, a więcej czynić, albowiem „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem”

 

Bielawa, dnia 08.III.1949r

 

Wstecz